Przygarnąć to
nie tylko przytulić, dodać otuchy… To dać schronienie, obronę, bezpieczeństwo,
czułość, wsparcie dla pokrzywdzonych, ale to też stanięcie z miłością i w
prawdzie przed krzywdzącymi. To dać miejsce w sercu nie tylko na chwilę, na
czas kłopotów czy krzywdy. Trwając w Bożej miłości, w winnym krzewie będziemy
mogli zrozumieć język Jezusa i mówić w tym języku do ludzi obok nas. Języka,
który przebacza mordercom, oprawcom, który widzi poza…
***
Winnica to
obraz bardzo często pojawiający się w ST, gdzie pokazywał relację z Jahwe. I w
sumie po prześledzeniu historii Narodu Wybranego można powiedzieć jedna wielka
porażka, rozczarowanie. Totalna klęska w porównaniu z oczekiwaniami Boga. Ale
czy Bóg ma wobec nas oczekiwania? Czy oczekuje od nas, że będziemy
nieskazitelni. Bóg zna naszą naturę podległą grzechowi, zna nasze serce. W
Ewangelii wg. Świętego Jana to Jezus jest Krzewem Winnym, i to on w pełni
odpowiada „oczekiwaniom” Ojca. Łączy nas z Nim przyciętych, oczyszczonych Jego
Krwią, gromadzi NOWY LUD.
***
Ewangelista
wystosowuje dwa wymagania jakie my latorośle mamy spełnić:
- „pozostawać”
- „przynosić
owoc”
„Pozostawać” to
odpowiedzieć pełnią swego życia dla Boga, to odpowiedzieć na Jego
przygarnięcie. To nie tylko akcja jednorazowa, okazjonalna jak jest miło i
przyjemnie. Przyjąć w swoim przemijającym życiu działanie nieprzemijającego
Boga. W każdym jego wymiarze.
„Przynosić
owoc” to w ukryciu „nabierać” Bożych wymiarów. Tak otwierać swoje serce, by
mogło stawać się schronieniem dla wszystkich, którzy będą tego potrzebować, a
jednocześnie nie doznając pozbawienia, uszczerbku. Otrzymywać i dawać. Kiedy
jesteśmy zaszczepieni w Krzewie Winnym nie możemy bać się braku.
Wytrwajcie we
Mnie, a Ja /będę trwał/ w was. Podobnie jak latorośl nie może
przynosić owocu sama z siebie – o ile nie trwa w winnym krzewie
– tak samo i wy, jeżeli we Mnie trwać nie będziecie. Ja jestem krzewem
winnym, wy – latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi
owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić. J 15, 4-5
Tylko będąc uczniem Jezusa, można "przynosić owoc". Im gorliwszy uczeń, tym owoc obfitszy i słodszy. Czasami jest trudno być bardzo dobrym uczniem gdy "nauka jest zdalna". Pan Jezus to przewidział i pozostawił nam sakrament Eucharystii byśmy nigdy nie rozstawali się z naszym nauczycielem.
OdpowiedzUsuń