niedziela, 21 lutego 2021

SĘK

 


Czy można powiedzieć, że coś może być zaletą kiedy z reguły wiemy, że jest to wada?

Sęki w drzewach są pozostałością po gałęziach, które były wrośnięte w pień. Pojawiają się one przez całe życie drzewa. Potem w tzw. obróbce uznane są za wady w drewnie. Ale czy tak jest faktycznie? Rok temu od pewnego bardzo mądrego człowieka, "Emeryta", który w okresie Świąt Bożego Narodzenia "mikołajuje", a w "wolnym" czasie zajmuje się różnymi cudami dostałam taki właśnie krzyż... z sękiem w środku. Zastanawiałam się bardzo długo i wiem, że ten krzyż z sękiem jest najpiękniejszy. Właśnie niecodzienny, nieatrakcyjny, który w oczach świata stanowi wadę, problem. Z ciekawości wchodząc na stronę przemysłu drzewnego nie wyobrażałam sobie nawet, że można te niby nic nie znaczące sęki powiązać z człowiekiem i jego sercem. I choć sęki wpływają niekorzystnie na stan drewna to dla prawdziwych koneserów są bardzo wartościowe. Kolejnymi zaletami jest możliwość wykorzystania sęków w meblarstwie i stolarstwie – dzięki walorom estetycznym sęków zdrowych. Sęki są ciemniejsze niż otaczające je drewno, kontrastują z nim, tworząc ciekawe wzory. Często wykorzystywane jest to przez producentów mebli – tak „ozdobione” meble zyskują na niepowtarzalności.

****

To teraz zajmijmy się człowiekiem. Człowiek stworzony na obraz i Boże podobieństwo, objęty przymierzem czyli łaskawością i przychylnością Boga na wieki. W ciągu stuleci człowiek odwracał się i wracał z powrotem. Często rozminięty z Bogiem w pragnieniach, ocenach, „chceniach”. Dlaczego? Bo plan człowieka na życie nie zakłada sęków. Nasze pragnienia są bez wysiłku, nie zakładają wystąpienia przeszkód „tak musi być”. Plan Narodu Wybranego: Ziemia Obiecana- super, ale dodatkowo jeszcze cebula, melony…wszystko to, co było dobre w Egipcie, w niewoli. Łatwo sobie powybierać to co przyjemne, fajne, modne, przyswajalne, akceptowane, mimo iż jest w konsekwencji grzechem i złem. Łatwo płynąć po spokojnym morzu, kiedy pogoda piękna i ryby biorą. Ale doświadczenie burzy, kołysania groźnych fal już nie jest takie przyjemne. Czemu jest tak ciężko, kiedy przychodzi burza, cierpienie, trudność? Może dlatego, ze ciągle zamiast bardziej na Boga liczymy na ludzi i na własne wysiłki. Cierpienie jest integralną częścią naszego życia. Ktoś kiedyś powiedział, że bez cierpienia nie ma miłości albo nie jest ona prawdziwa. Może brzmi to paradoksalnie, ale prawdziwa miłość jest obumieraniem sobie, swojemu egoizmowi, a więc jest cierpieniem, pozostawia ranę. Pozostawia sęk, który liczy się dla NAJWIĘKSZEGO KONESERA ludzkiego serca- BOGA. Miłość nadaje sens wszystkiemu i pozwala znosić najcięższe trudy. Dramat człowieka nie polega na tym, że cierpi, ale na tym, że jest to cierpienie zmarnowane, niepotrzebne, odrzucone. Gdy brakuje miłości jako sensu cierpienia, staje się ono niemożliwe do udźwignięcia.

Tam gdzie ja widzę koniec, tam Jezus widzi początek. U człowieka brak miłości decyduje o tym czy ktoś nam się podoba czy nie. Jezu, który został umęczony „nie miał wdzięku ani blasku..” same sęki. Jednak to nie zewnętrzny wygląd decyduje o pełni człowieczeństwa.

Prośmy byśmy przez czas Wielkiego Postu umieli trwać przy Ukrzyżowanym, by On przywracał nam właściwy sposób widzenia rzeczywistości.


1 komentarz:

  1. "Dramat człowieka nie polega na tym, że cierpi, ale na tym, że jest to cierpienie zmarnowane, niepotrzebne, odrzucone"❤

    OdpowiedzUsuń

Tęsknię za... niebem

  Zaczynamy Adwent.... Ewangelia pierwszej niedzieli kreśli program jaki każdy z nas może podjąć w tym czasie. Czas oczekiwania powinien być...