Czy można
powiedzieć, że coś może być zaletą kiedy z reguły wiemy, że jest to wada?
Sęki w drzewach
są pozostałością po gałęziach, które były wrośnięte w pień. Pojawiają się one
przez całe życie drzewa. Potem w tzw. obróbce uznane są za wady w drewnie. Ale
czy tak jest faktycznie? Rok temu od pewnego bardzo mądrego człowieka, "Emeryta", który w okresie Świąt Bożego Narodzenia "mikołajuje", a w "wolnym" czasie zajmuje się różnymi cudami dostałam taki właśnie krzyż... z sękiem w środku. Zastanawiałam się bardzo długo i wiem, że ten krzyż z sękiem jest najpiękniejszy. Właśnie niecodzienny, nieatrakcyjny, który w oczach świata stanowi wadę, problem. Z ciekawości wchodząc na stronę przemysłu drzewnego nie wyobrażałam
sobie nawet, że można te niby nic nie znaczące sęki powiązać z człowiekiem i jego
sercem. I choć sęki wpływają niekorzystnie na stan drewna to dla prawdziwych
koneserów są bardzo wartościowe. Kolejnymi zaletami jest możliwość
wykorzystania sęków w meblarstwie i stolarstwie – dzięki walorom estetycznym
sęków zdrowych. Sęki są ciemniejsze niż otaczające je drewno, kontrastują z
nim, tworząc ciekawe wzory. Często wykorzystywane jest to przez producentów
mebli – tak „ozdobione” meble zyskują na niepowtarzalności.
****
To teraz zajmijmy
się człowiekiem. Człowiek stworzony na obraz i Boże podobieństwo, objęty
przymierzem czyli łaskawością i przychylnością Boga na wieki. W ciągu stuleci
człowiek odwracał się i wracał z powrotem. Często rozminięty z Bogiem w
pragnieniach, ocenach, „chceniach”. Dlaczego? Bo plan człowieka na życie nie
zakłada sęków. Nasze pragnienia są bez wysiłku, nie zakładają wystąpienia
przeszkód „tak musi być”. Plan Narodu Wybranego: Ziemia Obiecana- super, ale
dodatkowo jeszcze cebula, melony…wszystko to, co było dobre w Egipcie, w
niewoli. Łatwo sobie powybierać to co przyjemne, fajne, modne, przyswajalne,
akceptowane, mimo iż jest w konsekwencji grzechem i złem. Łatwo płynąć po
spokojnym morzu, kiedy pogoda piękna i ryby biorą. Ale doświadczenie burzy,
kołysania groźnych fal już nie jest takie przyjemne. Czemu jest tak ciężko,
kiedy przychodzi burza, cierpienie, trudność? Może dlatego, ze ciągle zamiast
bardziej na Boga liczymy na ludzi i na własne wysiłki. Cierpienie jest
integralną częścią naszego życia. Ktoś kiedyś powiedział, że bez cierpienia nie
ma miłości albo nie jest ona prawdziwa. Może brzmi to paradoksalnie, ale prawdziwa
miłość jest obumieraniem sobie, swojemu egoizmowi, a więc jest cierpieniem,
pozostawia ranę. Pozostawia sęk, który liczy się dla NAJWIĘKSZEGO KONESERA
ludzkiego serca- BOGA. Miłość nadaje sens wszystkiemu i pozwala znosić
najcięższe trudy. Dramat człowieka nie polega na tym, że cierpi, ale na tym, że
jest to cierpienie zmarnowane, niepotrzebne, odrzucone. Gdy brakuje miłości
jako sensu cierpienia, staje się ono niemożliwe do udźwignięcia.
Tam gdzie ja
widzę koniec, tam Jezus widzi początek. U człowieka brak miłości decyduje o tym
czy ktoś nam się podoba czy nie. Jezu, który został umęczony „nie miał wdzięku
ani blasku..” same sęki. Jednak to nie zewnętrzny wygląd decyduje o pełni
człowieczeństwa.
Prośmy byśmy
przez czas Wielkiego Postu umieli trwać przy Ukrzyżowanym, by On przywracał nam
właściwy sposób widzenia rzeczywistości.