Ocena

niedziela, 17 października 2021

ASPIRACJE

 



Nie zawsze to o co prosimy jest dla nas konieczne czy dobre. Bóg wie, co dla nas najkorzystniejsze. Chociaż my inaczej to widzimy to jednak ON jak nikt inny zna się na rzeczy. Ma nieskończone wejrzenie w wydarzenia naszego życia.

Dzisiejsza Ewangelia dużo mówi o władzy. Władza, która jest lękiem o utratę pozycji, o zmianę traktowania jest bardzo niszcząca. Ludzie, którzy nie potrafią pewnych rzeczy, osób, miejsc zostawić „palą wszystkie mosty” z obawy, że za chwilę ktoś może zająć ich miejsce. Wszystko co wokół jest tak naprawdę przez taką osobę zabijane. Ciągłe patrzenie na to ile mam, kogo znam, co z tamtym czy innym człowiekiem mogę zrobić, do czego mi się „przyda” jest zabiciem.

Według Ewangelii bliski Jezusowi nie jest ten człowiek, który siedzi obok Niego. Powiedzmy ma władzę. Bliski jest mu ten człowiek, który jest Jego naśladowcą. Jakub i Jan wypowiedzieli swoje ukryte pragnienia o „miejsce” blisko Jezusa na głos. Jak widzimy w dalszej części pozostałych dziesięciu również miało podobne aspiracje. Jednak nie ujawnili się z nimi. Może się wstydzili, może zwyczajnie było im głupio po tym co usłyszeli od Jezusa parę wersetów wcześniej.  Słyszeli co ma się stać. Dalej w nich siedzi to stwierdzenie które można by sparafrazować „ No przecież tyle zostawiliśmy, poświęciliśmy dla Ciebie… opuściliśmy wszystko, poszliśmy za Tobą (Mk 10,28), a może jednak jakaś nagroda po tych wszystkich ofiarach. Jezus odpowiada jakby na ich rozterki:  Syn człowieczy nie przyszedł, by mu służono lecz aby służyć” (Mk10,45).

Czy nie jest tak samo z nami?

Jezu zniosę to wszystko, poniosę tę ofiarę… ale pamiętaj potem nagroda. Spodziewamy się owoców naszej pracy już teraz… natychmiast…w trybie błyskawicznym. I nie ma. I bardzo dobrze!

Bo coś nam Jezus „zabiera”, bo coś „komplikuje”, bo coś „zmienia”. Pokazuje mi i tobie, że bez Niego to wszystko jest puste i bez wartości. Bo to do czego się przyzwyczailiśmy, to czego się nauczyliśmy, co dla nas jest już takie bezpieczne, miłe, dobrze znane, prosperujące…nie potrzebuje już Boga.

Pan Bóg czasem miesza byśmy się nie przypalili (nie moje słowo). Daje nam coś co pozwoli znów zwrócić wzrok w Jego kierunku.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz