Ocena

niedziela, 1 grudnia 2024

Tęsknię za... niebem



 Zaczynamy Adwent.... Ewangelia pierwszej niedzieli kreśli program jaki każdy z nas może podjąć w tym czasie. Czas oczekiwania powinien być czasem pozbywania się z serca zbędnego balastu tak, by „nie było ono ociężałe”, a gotowe na przyjście Pana. Bóg, który nas kocha i z jeszcze większą czułością mówi do nas „uważajcie”. Oddajcie swoje troski, przywiązania, zabieganie, JA JESTEM, by wam pomóc, by wszystko z wami poukładać. I choć Adwent jednoznacznie kojarzy się z czekaniem na Święta Bożego Narodzenia to jednak warto pójść głębiej. Do czekania i tęsknoty, która drzemie w każdym sercu. Tam na dnie naszego serca jest miejsce puste i nie da się tego miejsca „zapchać” czymkolwiek. Jest w nas tęsknota i pragnienie choć wielu z nas na pewno nie zdaje sobie z tego sprawy. Dlaczego pomimo posiadania wszystkiego czegoś nam brakuje. Miejsce w naszym sercu, które pomimo usilnych starań i zabiegów wywołuje w nas poczucie pustki należy do Boga. Ten, kto chce być uczniem Pana musi przejść przez oczyszczenia, aby Chrystus mógł się nim posłużyć w pełni.

Stanowczo lepiej mieć dłonie otwarte i puste niż zaciśnięte trzymające kurczowo władzę, pieniądze czy ambicje i inne tego typu rzeczy... Wszystko to odciąga naszą uwagę i zabiera nam pokój. Powoduje smutek, niemoc, frustrację.  „Niespokojne jest serce moje dopóki nie spocznie w Tobie”- pisał św. Augustyn i jest w tym 100 % prawdy. Co może nas na powrót skupić na tym, co najważniejsze? Jezus nie zostawia nas bez recepty, poddaje nam sposoby. Tym sposobem jest modlitwa i czuwanie. Zachęca „Nabierzcie ducha i podnieście głowy..”. Tak jakby mówił „nabierz mojego Ducha, naczerp Mojej Miłości, podejmij próbę walki ze słabością i patrz na CEL, patrz na mnie, nie trać Mnie z oczu”.

Zatem z ufnością wkroczmy w Adwent. Niech będzie to czas „rozbrajania”, „rozkręcania”, zwrócenia uwagi na Przychodzącego.