Ocena

czwartek, 23 grudnia 2021

PODJĘCIE DECYZJI

 


Wiele kroków poczynionych.... może po drodze coś nie wyszło lub też wyszło nawet ponad oczekiwania. Nie popełnia błędów kto stoi w miejscu. Nie odnosi zwycięstw ten kto nie walczy. Kilka sytuacji w tym Adwencie dało mi do myślenia i pytania siebie samej jak często życie wymaga ode mnie podjęcia decyzji.

Czy jeśli zobaczysz na ulicy brudnego, obdartego, sponiewieranego pochylisz się nad nim, poświęcisz mu swój czas czy przejdziesz obok? Znasz dobrze teorię, że trzeba pomóc, zapytać co i jak? Czy pomożesz nawet jeśli to będzie się wiązało ze stratą, z poświęceniem czasu. Podejmowanie decyzji związane jest z procesem wyboru odpowiedniego kursu działania. Często wymaga to dokonania wyboru „najlepszej” opcji z wielu możliwych rozwiązań. Istnieje wiele rodzajów problemów decyzyjnych jednostki, przed którą stoi zadanie dokonania pojedynczego wyboru. W znaczący sposób różni się on od problemu wyboru społecznego, w który zaangażowanych jest wielu ludzi często posiadających sprzeczne interesy.

Pewien człowiek gdy spadał, wysunął rękę i złapał się gałęzi. Był wstrząśnięty, ziemia obsunęła się z korzeniami, a on nie wiedział, czy gałąź zdoła go utrzymać. Zaczął krzyczeć: „Pomocy, pomocy!”. Odpowiedzi jednak nie było. Krzyknął ponownie: „Czy jest tam ktoś na górze?”. Odezwał się głos: „Ja jestem”. Człowiek spytał: „Kto jest?”. Głos odpowiedział: „To ja Bóg, czy wierzysz?”. Człowiek odpowiedział: „Wierzę”. Na to głos: „Wobec tego puść gałąź”. Człowiek pomyślał o tym, a następnie krzyknął: „Czy jest tam na górze ktoś jeszcze?”

Wystarczy każdego dnia się rozejrzeć, a dobre decyzje zamienia się w coś niesamowicie ważnego i pięknego.  Co, by było gdyby ów człowiek zadecydował i puścił gałąź? Bóg zaprasza nas do wielkich rzeczy w końcu stworzył nas na swój obraz i podobieństwo. A On nie działa połowicznie. Nie mówi „no ok, ale….”, nie powie „poczekaj”. Najważniejszą decyzją Boga było posłanie na świat Jezusa Chrystusa. Od początku „miał pod górkę” (może to niezbyt teologiczne stwierdzenie), ale wiedział, że ta decyzja jest jedną z najważniejszych decyzji. Nawet jeśli ceną za ratowanie jednego człowieka byłoby zburzenie sanktuariów, bazylik to Bóg by się nie zawahał. Czy masz jeszcze wątpliwości jak Jezus cię kocha? Jak kocha cię Bóg Ojciec?

PODEJMIJ DECYZJĘ i trwaj w niej. Nie ustawaj w połowie drogi. Jeśli zrobiłeś krok, zrób kolejny. JEZUS podjął się misji i z niej nie zrezygnował.


sobota, 18 grudnia 2021

WYZOOMOWANIE

 

Przeszliśmy już całkiem sporo. Najpierw przekopanie serca, później duchowa rekonwalescencja, która mimo iż może się wydawać łatwa i w miarę przyjemna może być uciążliwa i męcząca. Ale brakuje czegoś jeszcze. Brakuje scentralizowania skupienia całej swojej energii, uwagi na tym jednym punkcie. Może wśród świątecznych przygotowań trochę się ten główny cel rozmył. Może „główny punkt programu” to ostatnie o czym teraz myślisz… Bo jeszcze choinka… koniecznie żywa, jodła…może jeszcze kaukaska? Bo jeszcze prezent dla teściowej…, a może znów nie wiesz co masz wybrać i jedziesz na ostatnią chwilę do galerii… W sumie powiem ci jedno, wcale nie jest to ważne.  Może w końcu należy skupić całą swoją uwagę na głównym celu. Może warto odstawić wszystko inne na bok. W końcu to Jego urodziny, to Jego impreza. Jezus chce się rodzić, rodzic w tobie.

Jedna z najlepszych nauczycielek to Maryja. Ona doskonale skupiła się nad tym na czym powinna się skupić. Cały arsenał ludzki skupiła na Jezusie, który miał się z Niej narodzić. Wszystkie myśli, słowa, uczucia….Mimo realnego i twardego stąpania po ziemi wzrok utkwiony miała w niebie, w woli Ojca; Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. 32 Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. 33 Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca». 34 Na to Maryja rzekła do anioła: «Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?»* 35 Anioł Jej odpowiedział: «Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym( Łk 1, 31-35).

Często zastanawiam się nad tym co się dzieje w świecie w Kościele. Wszyscy myślą, że będzie tylko gorzej…małżeństwa się rozwalają, pobożności nie ma, szkoła upada, frekwencja wiernych spada, działania nie przynoszą efektów…. Ale nadzieja Adwentu jest taka, że Bóg chce się tam urodzić w tej a nie innej stajni…CHCE SIĘ URODZIĆ I RODZIĆ. Być może tak samo jest w twoim życiu. Kłopoty, zmartwienia zaprzątają ci głowę tak, ze na samą myśl robi ci się gorąco, bo nie zdążyłam, nie ogarnąłem…Popatrz na Jezusa. Zwróć na Niego swój wzrok nawet przez chwilę. On jest najważniejszy.

Zrób Mu miejsce w swoim domu. Tak jak Zacheusz. Popatrz, zostaw, podejmij krok, wyrzuć z siebie te niepotrzebne, złe rzeczy i napraw relację z Bogiem i z bliźnimi.

ZADANIE: SPOWIEDŹ (zachęcam)

czwartek, 9 grudnia 2021

DUCHOWA REKONWALESCENCJA

 


Po operacji należy się sowity odpoczynek. Kiedy już odkopaliśmy wszystko co poukrywaliśmy w naszych sercach, co szczelnie zamknęliśmy w słoikach naszych wyobrażeń, naszych domysłów należy się rekonwalescencja. Decyzja o operacji czyli o zmianie, o nawróceniu nie jest łatwa i pociąga za sobą konsekwencje. Czasami rezygnujemy, ze zmiany …, a nawet bardzo często bo już się przyzwyczailiśmy, bo jest wygodnie.. 

Iść za Miłością- dam radę, ale znosić krzyż? To już niekoniecznie…Ale właśnie taka droga wiedzie do tego byśmy stawali się miłością tu na świecie. Abyśmy zostali przez Boga przemienieni, by nasza zmiana była trwała,  wiele razy trzeba będzie podejmować decyzję o leczeniu. Nie wystarczy raz….

Zostawić relację, która jest Ci wygodna, przyjemna, a która Cię niszczy. Wybaczyć po raz 78…zamilknąć kiedy masz ochotę wykrzyczeć na cały głos co myślisz, wybrać mniej, zostawić- kiedy na full masz włączony „syndrom ratownika”. Nikt nie mówił, że leczenie będzie łatwe i przyjemne. Z Jezusem wcale nie żyje się łatwo. Ale On doda Ci sił. Wystarczy twoja decyzja o leczeniu.

Głos się rozlega «Drogę dla Pana
przygotujcie na pustyni,
wyrównajcie na pustkowiu
gościniec naszemu Bogu!
Niech się podniosą wszystkie doliny,
a wszystkie góry i wzgórza obniżą;
równiną niechaj się staną urwiska,
a strome zbocza niziną gładką  (Iz40,3-4)

Zaufaj lekarzowi, że On wie więcej. 

Nie udawaj kogoś innego. Bądź sobą! Bądź tym, kim Bóg cię stworzył, kim sobie ciebie wymarzył, ponieważ tylko tak osiągniesz szczęście - żyjąc w zgodzie z tym, co wypisał w twoim sercu, dążąc do tego, czego rzeczywiście pragniesz i nie dając sobie wmówić, że znajdziesz to gdziekolwiek poza Nim.

Jesteśmy stworzeni przez Niego i tylko On może wypełnić pustkę naszych serc, zapełnić każdy niedostatek, niedobór. On nas uzupełnia, dopełnia, czyni kompletnymi, spełnionymi. My i Bóg - JEDNO. To jest nasz cel. Jeżeli naprawdę zdołamy się z Nim połączyć, świat nie będzie mógł zaprzeczyć temu, kim jesteśmy, ponieważ całe stworzenie „oczekuje objawiania się synów Bożych” - tych, którzy prawdziwie ukazują swoim życiem żywego Boga.

Czekamy.... Już niedługo.

Tymczasem zadanie:

* Bądź dla siebie lepszy, nie truj się narzekaniem, niepotrzebnym gadaniem. Może więcej wdzięczności i szukania dobra.


czwartek, 2 grudnia 2021

ADWENT 21/ PRZEKOP SERCE

 


Czas, którego nie można zmarnować, zaprzepaścić. Czuwajcie, bo nie znacie dnia ani godziny…

Co to właściwie znaczy czuwać? Może to czas nauki modlitwy, nauki myślenia i kochania jak Bóg. Być może będzie to czas przekopu serca, duchowej rekonwalescencji, wyzoomowania czyli dostrzeżenia tego, że mamy SKARB i podjęcia decyzji. Jest to czas dany po to, by odważnie przyglądać się temu, co robię ze skarbem mojego życia i z powołaniem do świętości. Modlić się to znaczy mówić Bogu o tym, co dla mnie ważne, co mi wyszło, co nie, dziękować za każdy dzień życia i ludzi, którzy są przy mnie lub których nie ma. Moment w którym wyhamujemy bieg, w którym świadomie lub mniej świadomie uczestniczymy. Życie bowiem składa się z mąłych chwil, momentów- nie przegapmy żadnego.

Czuwać – to już dzisiaj postawić sobie pytanie, które Bóg zada mi na końcu mojej ziemskiej drogi: Czy kochasz? Czy kochasz dzisiaj bardziej niż wczoraj? Naprawdę czuwać – to znaczy naprawdę kochać. Naprawdę kochać to znaczy czynić dobro.

Przekopać/ Przeorać po to by zewnętrzna skorupa, nawierzchnia zaczęła przynosić korzyść. Kiedy coś jest stare, zgrzybiałe, zdrętwiałe potrzebuje rozbiórki, potrzebuje ruszenia. 

„Ślady, które gubię w mroku, odnajduję w świetle”.

Dlaczego więc w tym mroku trwam? Dlaczego nie pozwalam, by dotknęła mnie łaska, światło? Przecież ciągle pragnę, ciągle jestem niensycony/a? A uciekam od prawdziwego źródła łaski i miłości, które mnie napełni.

 „Naród w ciemnościach ujrzał światłość wielką…”(Iz 9,1) Świat oświetlony to świat pełen konkretów: barw, kształtów. Dawcą konkretów jest Bóg. Nie daje chwilowych zapychaczy. On daje coś trwałego, niepowtarzalnego. On oferuje coś znacznie lepszego- WIECZNOŚĆ.

PRZEKOP swoje serce już dziś. Nie pozwól by twarda skorupa przyzwyczajeń, zranień uniemożliwiła Ci wejście na drogę zmiany, na drogę nawrócenia. Kiedyś pomyślałam sobie, że Bóg ciągle marzy...ale te marzenia realizuje. Miał i ma marzenie o świecie, gdzie człowiek jest szczęśliwy. Marzenie wiele razy legło w gruzach, przez nikogo innego jak przez nas. Przez to, że dajemy sobą manipulować, dogadując się ze złem. Z pozory wydaje nam się to dobre, przyjemne... w konsekwencji, sami wiecie. Bóg jednak się nie poddaje. Nieustannie czeka i wypatruje człowieka, który będzie chciał to marzenie realizować. Bóg jest wierny swojemu marzeniu, konsekwentnie dąży do celu. Wszyscy mamy udział w tym planie i wszystko idzie zgodnie z nim, Pan od niego nie odstąpi dopóki ja, ty i ON nie będziemy razem.  

Na ten tydzień propozycja:

·         *Napisz list do osoby, z którą masz na pieńku (nie musisz wysyłać, można go po prostu spalić)…

·        * Może warto zadzwonić do kogoś z kim dawno nie mieliśmy kontaktu

·         *Usiądź wygodnie zamknij oczy i pomyśl jaki był ten tydzień, a jaki będzie następny, co zmienię